niedziela, 17 listopada 2013

W czym pomaga nam większa ilość gotówki noszona przy sobie?

Witam ponownie, dziś bez zbędnych wstępów zajmiemy się tematem, który niewątpliwie będzie dla Was, drodzy czytelnicy, niezwykle pomocny w codziennym życiu :)
Gdy dojdziecie do pewnego etapu oszczędzania, na którym będziecie potrafili nosić dosyć duże sumy przy sobie (powiedzmy 50-100 zł), nie wydając ich na błahostki, przekonacie się, że posiadanie takiej ilości pieniędzy może być bardzo przydatne w różnych losowych sytuacjach. Dobrym pomysłem jest mieć dwa portfele lub jeden portfel z paroma przegródkami na różne kwoty – w pierwszym portfelu/przegródce trzymacie tę sumę, którą wolno Wam wydać, a w drugiej tę większą.
Jestem przekonany, że każdemu z Was czasami zdarzyło się zapomnieć o czyichś urodzinach i dopiero w ostatniej chwili zorientowaliście się, że nie macie zakupionego prezentu. Posiadając trochę więcej gotówki, moglibyście w takiej losowej (jak ja to nazywam, „awaryjnej”) sytuacji wyjść do sklepu po drobny upominek dla solenizanta. Prawda, że użyteczne? Wystarczy drobny upominek do 15-20 zł. Ważniejsza jest pamięć, niż drogie prezenty. Nikt Wam wydanej kwoty nie zwróci, sami musicie pilnować swoich wydatków i kontrolować je.
Inną „awaryjną” sytuacją może być Wasza chęć pomocy rodzicom. Często zdarza się, iż rodzice, wracając z pracy, idą jeszcze do sklepu spożywczego, bo w domu np. zabraknie szynki. Jeśli chcecie podać im pomocną dłoń, po prostu zadzwońcie i zapytajcie się,
co możecie kupić do domu. Wtedy jednocześnie robicie dwa dobre uczynki – rodzice wracają
z pracy prosto do domu i są mniej zmęczeni, a Wy kupujecie produkty spożywcze, których brakuje. Pamiętajcie jednak, aby wziąć ze sobą paragony, żeby rodzice zwrócili Wam potem wydane oszczędności.
Jeszcze innym zdarzeniem, o którym warto wspomnieć są różne składki szkolne, fundusz, wycieczka… czasami każdemu zdarzy się zapomnieć, że termin ostatecznej wpłaty jest DZISIAJ i wtedy następuje tragedia! „Zapomniałem poprosić mamę o więcej pieniędzy…” połączone z szybkim biegiem do domu po kasę na przerwie. Tego wszystkiego można by przecież uniknąć, nosząc przy sobie nieco więcej oszczędności ;)
Na koniec chciałbym Was jeszcze przestrzec przed paroma „natręctwami” i udzielić Wam kilku rad, nastoletni biznesmani :) Po pierwsze, zapisujcie sobie, ile wydaliście z tej „awaryjnej puli”, żebyście potem mogli powetować sobie straty. Uważajcie na zbyt częste sytuacje losowe, a gdy już się pojawią, nie wydawajcie CAŁEJ kwoty z drugiego portfela. W przypadku wydatków w sklepie, zabierajcie ze sobą paragony. I wreszcie – uważajcie na „natręctwa”. Nie mówię tutaj o nałogach t. j. paleniu papierosów i innych, tylko o pewnych przyzwyczajeniach. Jeśli każdego dnia kupujesz do szkoły to samo picie/ten sam batonik – spróbuj to zmienić. Najgorsze, co może być, to brak zróżnicowania, przyzwyczajenie do stałości, które następnie przeradza się w uzależnienie, i które przede wszystkim zabiera dużo pieniędzy…

Pisał dla Was

Oszczędny Michał

6 komentarzy:

  1. Bardzo mi się podoba ta wypowiedz WIELKI +

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dobrze napisane.

    OdpowiedzUsuń
  3. wasz blog jest super :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli nie wiesz o co chodzi, chodzi o kase $, Polecam ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Interesujący artykuł poświęcony, moim zdaniem jednemu z najważniejszych pojęć jakim jest "gotówka w kieszeni" Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. kto by pomyślał, że o oszczędzaniu można pisać tak ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń